Straconka z Langiewicza przez Złoty Potok,  20 lutego 2018

W radosnym nastroju ruszamy w stronę w stronę słońca, jak zwykle bowiem czekają na nas miłe niespodzianki.

Tę  największą przygotował Korneliusz zapraszając uczestników do swojego domu, by zaprezentować swoją kolekcję minerałów i

skamielin przywiezionych z podróży po świecie. 

Potem na zboczach gór obejrzeliśmy domy nowobogackich, niestety,  zapowiadanych widoków nie było, góry spowiła mgła, a  nad Bielskiem wisiał smog. Pozostał nam ostatni etap –

powrót Straceńskimi Bulwarami i  herbata  przy wspólnym stole  w „Harnasiu”.